fbpx

Czy dzisiaj jest trudniej zostać programistą niż kiedyś?

Czy dzisiaj jest trudniej zostać programistą niż kiedyś?

Dzisiaj nie ma już pracy dla juniorów. Firmy chcą zatrudniać tylko doświadczonych programistów, a osób chętnych na wejście do branży IT jest tak dużo, że zdobycie pierwszej pracy jest praktycznie niemożliwe. Takie głosy słyszane są coraz częściej. A dokładając do tego jeszcze opinię, że wymagania dla juniorów rosną z roku na rok, sporo osób myślących o zostaniu programistą zaczyna mieć wątpliwości. Skoro jest tak trudno i skoro jest tak duża konkurencja, to czy jest w ogóle sens zaczynać?

Moim zdaniem tak. Zdecydowanie jest sens zaczynać i zdecydowanie jest sens uczyć się programowania. A czy faktycznie jest trudniej niż kiedyś? Jak to bardzo często bywa, odpowiedź na to pytanie brzmi “to zależy”. Pewne rzeczy są trudniejsze, pewne rzeczy są łatwiejsze i wszystko zależy od tego, z jakiej perspektywy spojrzymy i jak to wszystko zinterpretujemy. Moim zdaniem próg wejścia teraz w porównaniu do tego sprzed kilkunastu lat – pomimo, że zmieniła się cała branża, a technologii, które trzeba poznać jest dużo więcej – jest podobny.

Kilka faktów o juniorach

Zaczniemy jednak od tych raczej pesymistycznie brzmiących faktów.

Fakt numer 1 – ofert dla juniorów faktycznie nie jest dużo. Według raportu No Fluff Jobs na początku 2021 roku oferty dla juniorów stanowiły tylko 7,5% wszystkich ofert pracy.

Fakt nr 2 – porównując dzisiejsze oferty pracy dla juniorów z ofertami sprzed kilku lat, zauważymy, że dzisiaj faktycznie wymagania są wyższe niż wtedy. Przekrój technologii, które musi znać dzisiejszy junior jest znacznie szerszy niż kilka lat temu.

Fakt nr 3 – programowania uczy się coraz więcej osób, więc i liczba osób aplikujących na stanowiska juniorskie też się na przestrzeni ostatnich lat znacząco zwiększyła – według No Fluff Jobs na jedno ogłoszenie juniorskie przypada średnio 40 aplikacji.

Zgadzam się tutaj, że patrząc na te suche fakty można mieć wiele wątpliwości. Ale są takie sytuacje, które wyglądają źle na pierwszy rzut oka, a kiedy przyjrzymy im się nieco dokładniej, nagle okazuje się, że wcale tak tragicznie nie jest. Spójrzmy więc na to wszystko z trochę szerszej perspektywy, nadając tym faktom, liczbom i porównaniom jakiś kontekst.

Kiedyś też nie było łatwo

Zastanówmy się, jak to wyglądało kiedyś. Czy branża IT była kilkanaście lat temu rajem dla juniorów? Czy faktycznie było tak, jak niektórzy myślą, że wystarczyło nauczyć się podstaw jakiegoś jednego języka, a firmy przyjmowały nas z otwartymi ramionami? A skoro aplikowało dużo mniej osób niż dzisiaj, to siłą rzeczy również szansa na pomyślne przejście rekrutacji była dużo większa? Nie, nie i jeszcze raz nie.

Kilkanaście lat temu, gdy sam stawiałem pierwsze kroki w branży IT, też nie było tak różowo. Ofert dla juniorów też nie było dużo, firmy też wolały zatrudniać osoby z doświadczeniem, było też wiele firm, które juniorów nie zatrudniały w ogóle.

Technologii jest więcej, ale łatwiej się ich nauczyć

Druga rzeczy czyli wyższe wymagania. Tak, branża IT bardzo zmieniła się przez ostatnich kilkanaście lat i zmienia się cały czas. Ilość technologii, z których korzystamy dzisiaj – w porównaniu do tego, czego używaliśmy kiedyś – jest dużo, dużo większa. Wydaje się więc, że skoro tych technologii jest więcej, że skoro trzeba poznać więcej materiału, naturalnym jest, że jest trudniej. Moim zdaniem nie jest to wszystko takie zero – jedynkowe, bo chociaż mamy więcej technologii do ogarnięcia, to dostęp do wiedzy jest dużo łatwiejszy niż kiedyś. Tak jak wspominałem kiedyś w filmie Jaki język programowania wybrać na początek nauki oraz jeszcze wcześniej, w filmie z okazji półtora tysięcy subskrypcji na kanale, gdy zaczynałem swoją przygodę z programowaniem i tworzyłem serwis w PHP, do dyspozycji miałem tak naprawdę tylko jedną książkę – PHP Receptury – w której szukałem odpowiedzi na wszystkie pojawiające się problemy. Poza tym było dużo eksperymentowania i dużo programowania metodą prób i błędów.

Dzisiaj rozwiązanie praktycznie każdego problemu, z jakim się spotkamy, znajdziemy w internecie. Wystarczy właściwie ten problem zdefiniować, a następnie sformułować precyzyjne zapytanie. Jest to zresztą jedna z najważniejszych cech każdego programisty, o której opowiadałem w filmie 5 cech i umiejętności dobrego programisty.

Dzisiejsze narzędzia pozwalają na więcej

Inne są również narzędzia, z których dzisiaj korzystamy. W porównaniu z tym, z czego korzystaliśmy kilkanaście lat temu, dzisiaj dużo łatwiej jest osiągnąć fajne, konkretne rezultaty. Bardzo często to nad czym kiedyś musielibyśmy spędzić kilka albo nawet kilkanaście godzin, dzisiaj możemy zrobić przy pomocy kilku kliknięć. Te klocki, z których budujemy nasze projekty, są dużo większe, dużo bardziej zróżnicowane, dużo lepiej dopasowane do wielu różnych potrzeb i zastosowań. W programowaniu zawsze chodziło o to, żeby nie wymyślać koła na nowo, tylko korzystać z dostępnych narzędzi, a ta biblioteka dostępnych narzędzi jest dzisiaj dużo, dużo bogatsza.

Czyli reasumując – technologii do nauczenia się mamy dzisiaj więcej, ale po pierwsze nauczyć się ich jest łatwiej, a po drugie z samych narzędzi zazwyczaj korzysta się łatwiej niż kiedyś. Poza tym – jak sama nazwa wskazuje – to tylko narzędzia. Idea programowania, koncepty, na których opiera się programowanie, cały czas pozostają takie same i to właśnie na nich podczas nauki powinniśmy skupiać się najmocniej.

Konkurencja wcale nie jest większa niż kiedyś

To zostaje nam jeszcze trzecia rzecz – większa konkurencja. Zgadzam się, dzisiaj programowania uczy się więcej osób i więcej osób aplikuje na stanowiska juniorskie, ale czy to faktycznie jest dużo trudniej? Tak by się mogło wydawać – bo przecież jeżeli kiedyś na jedno miejsce aplikowały 3 osoby a dzisiaj aplikuje 30 osób – to znaczy, że jest aż 10 razy trudniej. Ale aplikowanie do pracy wygląda inaczej niż aplikowanie na studia. Gdy idziemy na studia i aplikujemy na kierunek, na którym jest 100 miejsc, wiemy, że jeżeli będzie 500 kandydatów może być ciężko, jeżeli 150 to nasze szanse będą całkiem spore, a jeżeli tych kandydatów będzie 50, 80 albo 100 dostaniemy się na 100%, bo miejsc wystarczy dla wszystkich chętnych. Idąc do pracy tak to nie wygląda. Jeżeli firma poszukuje trzech programistów, nie oznacza to wcale, że przeprowadzi rekrutację i zatrudni trzy osoby. Być może zatrudni dwie osoby, może jedną, a może nie zatrudni nikogo i rekrutacja będzie trwać dalej. To, że firmy IT poszukują programistów, nie oznacza, że zatrudniają każdego. Firmy IT nie poszukują jakichkolwiek programistów, ale poszukują dobrych programistów. Dla firmy nie ma większego znaczenia, czy zaaplikuje 10 osób czy 100, jeżeli nie znajdzie się wśród nich żadna wartościowa osoba. Oczywiście w tym drugim przypadku proces rekrutacyjny będzie wymagał od firmy większych zasobów, bo trzeba będzie sprawdzić więcej kandydatów, ale efekt końcowy będzie identyczny. Nie zostanie zatrudniony do pracy nikt nowy.

I to jest kluczowa rzecz, o której należy pamiętać podczas szukania pracy w IT – dla dobrych osób ta praca cały czas jest, a to, że dzisiaj aplikuje znacznie więcej osób nie ma tak naprawdę znaczenia, bo zdecydowana większość z tych osób po prostu nie jest wystarczająco dobra. Jest cała masa ludzi, która uwierzyła, że kończąc kilkutygodniowy bootcamp, może już wysyłać CV i próbować swoich sił w branży IT. Dla Ciebie – jeżeli będziesz podchodzić do nauki poważnie i zdobędziesz te umiejętności, które są potrzebne do rozpoczęcia kariery programisty – takie osoby nie będą stanowiły absolutnie żadnej konkurencji. Twoją konkurencją będą inne dobre osoby, będące na podobnym poziomie co Ty.

Liczą się tylko dobrzy kandydaci

Mówiąc bardziej obrazowo – być może kilkanaście lat temu na jedno miejsce aplikowało 10 osób, z czego 3 osoby były dobre, a 7 słabych. Dzisiaj na jedno miejsce może aplikować 100 osób, z czego 3 osoby są dobre, a 97 słabe. 7 słabych osób kiedyś i 97 słabych osób dzisiaj nie ma żadnego znaczenia – te osoby i tak zostaną bardzo szybko odrzucone i nie stanowią żadnej konkurencji. Rywalizacja o miejsce toczyć się będzie tylko wśród dobrych kandydatów, a tutaj liczby mamy dokładnie takie same – 3 osoby kiedyś i 3 osoby dzisiaj. Oczywiście dokładne liczby mogą być nieco inne, tych dobrych osób, które stanowią naszą konkurencję może być trochę więcej, ale chodzi mi tutaj o ogólną ideę, o to, że dla dobrych kandydatów praca w IT – również na stanowiskach juniorskich – jest i będzie zawsze. Trzeba więc robić wszystko, by stać się właśnie tym dobrym kandydatem.

Cześć!

Nazywam się Kamil Brzeziński. Z branżą IT jestem zawodowo związany od dziesięciu lat, a od ponad trzech swoją wiedzą i doświadczeniem dzielę się na kanale Jak nauczyć się programowania.

Jeżeli:

✓ chcesz zostać programistą i wejść do branży IT

✓ jesteś początkującym programistą, ale brakuje Ci pomysłów na rozwój

✓ myślisz o zdobyciu pierwszej pracy jako programista

To jesteś we właściwym miejscu.

ROADMAPA PROGRAMISTY

Gdy zaczynamy przygodę z programowaniem problemem nie jest dostęp do wiedzy. Internet jest pełen kursów, poradników i tutoriali. Problemem jest to, że nie wiemy jak z tej wiedzy skorzystać. Jak z tej masy materiałów wybrać to, co faktycznie istotne? Skąd wiedzieć, czego się uczyć, kiedy i dlaczego? Jak się w tym wszystkim nie pogubić?

Odpowiedzią na ten powtarzający się wśród początkujących programistów problem jest Roadmapa programisty.

Zajrzyj do środka:

Fragment nr 1 (Git)

Fragment nr 2 (REST API)

Ostatnie artykuły

Jak się przebranżowić i rozpocząć karierę w IT?

Jak się przebranżowić i rozpocząć karierę w IT?

Jak się przebranżowić i rozpocząć karierę w IT? Od czego zacząć naukę? Iść na studia, wziąć udział w bootcampie programistycznym a może uczyć się na własną rękę? I czy w moim wieku nie jest już na to wszystko za późno? Zacznijmy od ostatniego pytania - czy nie jestem już za stary lub za stara na IT? Konkretnego wieku w pytaniu nie podaję, bo zadają je zarówno osoby po 50-tce jak i te, które nie skończyły jeszcze 30 lat. Krótka odpowiedź brzmi nie, karierę w IT możesz zacząć w każdym wieku. Znam osoby, które przebranżowiły się po 30-tce, miałem też okazję korespondować z widzami, z których jeden zmienił bankowość na IT będąc po 50-tce, a inny rozpoczął karierę jako programista już na emeryturze, po kilkudziesięciu latach pracy w innej branży. Ciężka praca, mega satysfakcja To była krótka odpowiedź, więc jaka jest dłuższa? Jak możecie się już domyślać, ta odpowiedź to nic innego jak oklepane stwierdzenie “to zależy”. Z jednej strony oklepane, z drugiej strony prawdziwe, bo nie...

czytaj dalej